Informacje dodatkowe

Publikacje

Barbara Klicka

Autorka książek poetyckich, powieści „Zdrój” i poematu scenicznego „Elementarz”, dramaturżka, animatorka kultury i redaktorka. Debiutowała w 2000 roku książką poetycką, w 2012 wydała tom „same same” nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii książka roku. W 2015 ukazała się książka „nice”, za którą otrzymała w 2016 roku Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius i Nagrodę Literacką Gdynia. W 2017 roku napisała dramat „Elementarz”, który został wystawiony na scenie Teatru Narodowego w Warszawie w reżyserii Piotra Cieplaka (premiera 7.12.2017). W 2019 roku zadebiutowała jako prozaiczka powieścią „Zdrój” (Wydawnictwo WAB), która została nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia.
Razem z Jackiem Dehnelem, Piotrem Wójcikiem, Małgorzatą Tekiel i zespołem „Tajny” współtworzyła projekt „Nowy Tajny Detektyw”, w którego skład wchodziła m.in. książka i płyta inspirowane wydawanym przed wojną czasopismem „Tajny Detektyw”. Między 2010 a 2014 była redaktorką kwartalnika o żydowskiej literaturze i sztuce „Cwiszn”. W latach 2017-2019 była kuratorką literacką festiwalu Romana Gutka „Podlasie SlowFest” odbywającego się w Supraślu. Jest felietonistką Dialogu, członkinią Stowarzyszenia Unia Literacka, współpracowniczką biblioteki internetowej WolneLektury.pl, a od 2019 roku także jedną z kuratorek Festiwalu Europejski Poeta Wolności.

Recenzje

„Elementarz”
Barbara Klicka napisała niezwykle interesującą i oryginalną sztukę opisującą procesy narastania i  organizowania się języka poetyckich figur w jednostce, a jednocześnie – kształtowania się językowego uniwersum, w którym odciska się całe bogactwo ludzkiego doświadczenia – zmysłowego i psychologicznego. Dużo w tej sztuce zabawy samym językiem, czynnika, który od czasów poezji lingwistycznej stracił nieco na znaczeniu w literaturze polskiej, ale ta zabawa u Klickiej podszyta jest powagą czy nawet lękiem przed tym, co za sprawą języka możemy odkryć w sobie i w bezpośrednim sąsiedztwie. Wszystko, co się tu przedstawia, może zostać zaprzeczone i postawione na głowie.
Jerzy Jarzębski, „Dialog”

„Zdrój”
Cienka jak opłatek, a zarazem gorzka jak kromka czarnego chleba, debiutancka powieść Barbary Klickiej stawia opór: bywa niejednoznaczna i pełna emocji. A jednocześnie mocno trzyma się konkretu. Cóż może być bowiem bardziej konkretnego niż ludzkie ciało? Podatne na ból, spętane własnymi ograniczeniami i poddane społecznej tresurze.
Piotr Kieżun, „Kultura Liberalna”

Niepewność spotkania w języku, połączenia między słowami i produktywnego wygenerowania sensu przekłada się w powieści na ontologiczną niepewność świata przedstawionego, na towarzyszące czytelnikowi poczucie pozorności i ułomności. W tym uniwersalnym, ale wyjątkowo spożytkowanym w „Zdroju” rozumieniu pojęcia „spotkania” (ludzi, słów, sensów) mamy do czynienia z nieustanną przypadłością – raczej zarysowaniem horyzontu możliwości danego zdarzenia niż jego faktyczną realizacją, ale też ze skutkami zdarzeń, które zostawiają swój materialny ślad w psychice i na ciele bohaterki.
Jakub Skurtys, „Mały Format”

„nice”
W poezji Klickiej podmiotki patrzą, podejmują wysiłek wyjścia światu naprzeciw, mierzą się z nim. Każą też patrzeć pozostałym – patrzeć w inny sposób, bardziej uważny i intensywny, „patrzeć” również ciałem (na nim przecież doświadczenie zapisuje się w postaci ran). Credo tej poezji to nie odwracać wzroku.
Klaudia Muca, popmoderna.pl

Nice – nic, nicować, przenicować, nicość? Tytuł tomu Barbary Klickiej zachęca do zabawy słowem. Zabawa brzmieniem i skojarzeniami nie wyczerpuje jednak potencjału tytułu, bo rzeczywiście – nice, czyli lewe strony, podszewki rzeczywistości, drażnią w całym tomie swoją obecnością.
Aleksandra Bysrka, „artPAPIER”

 

„same same”
Język nowych wierszy Barbary Klickiej jest żywy i plastyczny jak świat w rękach dziewczynki, która nie zgadza się na grawitację.
Julia Fiedorczuk, dwutygodnik.com

,,Reneta”

,,To bardzo ciekawa opowieść o człowieku wobec apokalipsy, nie tylko tej globalnej, ale przede wszystkim wewnętrznej. Jest też w tej historii coś głęboko symbolicznego w obrazie domu, który Mira dziedziczy razem z kuzynkami. Dom ten stanowi ułamek jej dziedzictwa, podobnie jak ułamkowe są jej wspomnienia, które przewijają się przez jej myśli. Kiedy po raz pierwszy wzięłam do ręki “Renetę” nie spodziewałam się, że tak małostronnicowa książka zdoła zatrzeć granice mojego postrzegania rzeczywistości. Sposób, w jaki autorka operuje słowem, jest po prostu urzekający. Ale mi się to spotkanie podobało!’‘ – Beata Skrzypczak @opowiem_ci

,,Pisanie Klickiej jest jak zraniony uśmiech: tkliwe i brutalne, dyskretne i ekshibicjonistyczne, melancholijnie pogodzone z brakiem – sensu, miłości, szczęścia, sprawiedliwości – a zarazem zbuntowane wobec tego stanu rzeczy. Taka jest też „Reneta” i za to ją lubię.” wyborcza.pl

,,“Reneta” Barbary Klickiej uwodzi i zwodzi, czaruje tak, że wybaczamy jej fabularne nieskomplikowanie. To medytacja o postapokalipsie, która u Klickiej nie wydarza się gwałtownie i w towarzystwie barwnych fajerwerków, a w naszych głowach, przyzwyczajonych do ciągłego rozpadu.” zdaniemszota.pl

Wywiady

Dla mnie to książka o tym, co wewnętrzne i zewnętrzne, o tym, jak te dwa porządki się przenikają, o ich niejednoznaczności. Ale również o starciu życia z traumą, o tym, jak porządki życia i umierania spotykają się w chorobie. I może jeszcze o byciu pomiędzy różnymi porządkami. -mówi autorka książki Zdrój