Informacje dodatkowe

Publikacje

Inga Iwasiów

Krytyczka literacka, prozaiczka, literaturoznawczyni, publicystka, aktywistka, felietonistka.

Autorka esejów: Gender dla średnio zaawansowanych. Wykłady szczecińskieParafrazy i reinterpretacje. Wykłady z teorii i praktyki czytaniaRewindykacje. Kobieta czytająca dzisiaj; zbiorów wierszy: Miłość i 39/41; opowiadań Smaki i dotyki; powieści: BambinoKu słońcuNa krótkoW powietrzuPięćdziesiątka; zbioru felietonów Blogotony; książki autobiograficznej Umarł mi. Notatnik żałoby. W 2019 roku ukazała się jej powieść Kroniki oporu i miłości nawiązująca do wydarzeń politycznych ostatnich lat, a w roku 2020 – zbiór szkiców Odmrażanie. Literatura w potrzebie. Felietonistka „Dużego Formatu”.

W listopadzie 2024 nakładem wydawnictwa Drzazgi ukaże się poprawiona i rozszerzona wersja książki “Bambino”.

Recenzje

,,Późne życie”

Siła życia jest w tej powieści bardzo odczuwalna i zaraźliwa. – Justyna Sobolewska Polityka.pl

Późne życie nie ma w sobie nic z kapitulacji. Ta powieść to zapis egzystencjalnej walki. Inga Iwasiów stworzyła polifonię, która nie roniąc pojedynczego głosu, radykalizuje moc chóru i rozbraja tanatyczną wizję świata. Znakomita robota pisarska. – Zyta Rudzka

Zjawiskowość nowej powieści Iwasiów polega na tym, że […] ponadindywidualny kres nigdzie nie został opisany wprost: żadnej tu publicystycznej kawy na ławę nie znajdziemy. […] Przekonuje mnie ten sposób literackiego zbliżania się do tu i teraz – przez próbę naszkicowania duchowej aury, nakreślenie mentalnego klimatu, w jakim dziś jesteśmy zanurzeni. Inga Iwasiów robi to naprawdę znakomicie.
– Dariusz Nowacki Wyborcza.pl

[…] ta rozpisana na wiele głosów powieść układa się w spójną całość. “Późne życie” przestawiając wiele rozmaitych końców świata – osobiste tragedie, umieranie ludzi i zwierząt, lokalne i globalne kryzysy, zmierzch utartych wyobrażeń i sposobów życia – niuansuje popularne wyobrażenia o apokalipsie. Zarazem kres jest tu czymś jak najbardziej realnym. Zazębiające się historie snute przez różne postaci nawzajem się potwierdzają i wzmacniają, są świadectwem wspólnego doświadczenia. – Karolina Rychter Culture.pl

Bo głos – zwłaszcza kobiet – mocno w tej powieści wybrzmiewa, a jest to głos będący pochwałą niezależności, prawa do wyboru i wybijania się na niepodległość.
– Tomasz Fiałkowski Tygodnikpowszechny.pl

,,Bambino”

[…] dostaliśmy panoramę “polskich losów” o imponującym zakroju czasowym (od lat II wojny światowej po rok 1981), w której historia pisana małym “h” zdecydowanie dominuje nad Historią. Przyglądamy się zwykłym sprawom zwykłych ludzi, którzy, żyjąc w Historii, nie wiedzą, co przeżywają. Nie dlatego, że są ślepi czy nieświadomi. Iwasiów przekonuje, że tak jest zawsze – Historię można dostrzec tylko z ogromnego dystansu. Dlatego obraz Polski Ludowej, jaki wyłania się z “Bambino”, jest na wskroś oryginalny. Inaczej niż bodaj wszyscy nasi pisarze szczecińska autorka nie przenosi współczesnych, jakże krytycznych mniemań na temat PRL-u ponad dziesięcioleciami. Jej bohaterowie w latach 50. czy 60. nie wiedzą tego, co wiemy dziś, 20 lat po upadku systemu, i to jest znakomite, nie mówiąc o tym, że jest uczciwe.
– Dariusz Nowacki wyborcza.pl

Powieść Ingi Iwasiów nie chce zawłaszczać bistoru, nie przynosi kolejnej zbanalizowanej wersji PRL, nie próbuje w sposób infantylny wykładać ‘prawdy historycznej’. Raczej stawia pytania, niż daje jasne odpowiedzi, raczej budzi niepokój niż niezachwianą pewność, raczej rozgrzebuje rany, niż je zaaklepia.
– Artur Madaliński, Tygodnik Powszechny

,,W powietrzu”

Wygląda więc na to, że Inga Iwasiów, pisarka, ale również pionierka przecierająca polskie genderowe szlaki na polu akademickim, postanowiła rzucić pewne wyzwanie językowym i obyczajowym okowom i napisać powieść bezpruderyjną, przyjemnie perwersyjną, zabawną. W której – podany w zmasowanej dawce – seks nie jest ”problemem”, ale rozkoszą i zaspokajaną bez większych problemów i na wiele różnych sposobów potrzebą. I której narratorka mówi córce, że trzeba ”być blisko z ludźmi, żeby poznać skład chemiczny miłości”. – Aleksandra Lipczak Culture.pl

,,Kroniki oporu i miłości”

Iwasiów pisze o niemożliwościach oraz alternatywach mówienia o sobie i działaniach w zgodzie ze sobą, ale portretuje też czule stan, w jakim bolesna jest ta „pojedynczość”. Dlatego to książka intymna, a jednak też powieść o charakterze manifestu. Czyta się ją znakomicie.
– Jarosław Czechowicz krytycznymokiem.blogspot.com

,,Widok z okna w podróży służbowej”

Teksty zamieszczone w książce sytuują się pomiędzy codziennością a tym, co tę codzienność przełamuje. Autorce udaje się uchwycić pewien paradoks – oto podróż służbowa, która ma być wyłomem w zwyczajności, przydarza się tak często, że staje się konkurencyjna dla niewyjeżdżania.
– Bernadetta Darska blogspot.com

,,Widok z okna w podróży służbowej” to książka drogi, prywatna autoetnografia, kolekcja fotografii, świadectwo wykonywanego zawodu, kronika niewygód. – Barbara Elmanowska biuroliterackie.pl

Wywiady

Ja tak też myślę, że życie zawsze jest niespełnieniem, ale jednocześnie jest spełnieniem po brzegi. Że w tej sprzeczności jest jedyna dostępna nam prawda o życiu. Że jednocześnie spełni się wszystko i nie spełni się nic. W relacjach z najbliższymi, w miłości, w codziennych kwestiach. Chcemy kupić pięknie wyglądające truskawki i spełnieniem będzie przyniesienie ich do domu, ale one nas jednocześnie rozczarują, bo ich smak nie będzie tym, jaki pamiętamy z poprzednich sezonów. Podobnie z miłością, która w jednej chwili unosi nas do nieba, a w innej nudzi i rozczarowuje. Spojrzenie z góry na każdą sytuację, biografię pokazywałoby, że zawsze jest jednocześnie górka i dół. – Inga Iwasiów Wysokieobcasy.pl

Właściwie każda książka Iwasiów była próbą wejścia na teren okupowany przez męską narrację i rozminowania go, a więc przemyślenia tego, jak może w nim funkcjonować kobieta – dojrzała, biseksualna, bezdzietna albo bardzo niedramatycznie uzależniona od alkoholu. Każda była próbą postawienia kobiety okoniem wobec modelu zaproponowanego jej przez kulturę.
– Monika Ochędowska dla Tygodnikpowszechny.pl

Nie czułam się ofiarą ani przez chwilę. Zostałam przedstawiona jako prymitywna chuliganka, dziewczyna z ludu, która nie zasługuje na miano polskiej kobiety, zwłaszcza zaś na tytuł naukowy. Profesorka powinna przemawiać z katedry, nie zaś krzyczeć na ulicy. W „Kronikach oporu i miłości” pojawia się anonim, którego autor zaczyna od „obędzie się bez szanowna”. Jeden z listów, które dostałam, wygląda jak przepisany z tej powieści, autor na kopercie napisał „Pani?”. Jak widać kwestia dotyczy już nie tylko tego, czy zasługuję na miano profesora, ale czy zasługuję na mówienie do mnie „Pani”. Cały czas jest to ta sama metoda sprowadzenia do jakiegoś wyobrażonego poziomu kobiety niegodnej. – Inga Iwasiów Polityka.pl

Bambino tworzy zamierzoną barierę. W trakcie pisania również ją stawiało. Uważam jednak, że nie jest źle, jeśli dzieło sztuki daje opór po obu stronach – w pewnym trudzie powstaje, w pewnym trudzie istnieje w wyobraźni czytelnika. Przywykliśmy do tego, że dziś jest łatwo: literatura jest łatwa, film jest łatwy, w telewizji telenowela jest łatwa, reklama jest łatwa etc. Łatwizna nas zalewa, a przecież aby się czegoś o sobie głębszego dowiedzieć, trzeba się trochę natrudzić. – Inga Iwasiów w wywiadzie dla Wszczecinie.pl

Nie chcę, żeby ktoś decydował za mnie o wszystkim, podczas gdy ja będę zadowoloną konsumentką wszelkich dóbr czy nawet wartości. Pełnię czuję, gdy się wypowiadam – przez pisanie, ale też przez udział w demonstracjach. Powiedziała pani „nie wszystko zależy” – a więc jednak coś zależy. Warto w to coś włożyć wysiłek. – Inga Iwasiów  Lubimyczytac.pl