Informacje dodatkowe

Publikacje

Tata nie ma siły

Duet Tata nie ma siły tworzą Błażej Staryszak i Krzysztof Wiśniewski – komicy, przyjaciele, improwizatorzy w zespole najstarszej polskiej grupy impro –  Teatru Improwizowanego Klancyk. Amatorsko zajmują się ojcostwem wobec trójki dzieci łącznie. Efektem ubocznym tego hobby jest Tata nie ma siły – komediowy projekt, w którym dzielą się sukcesami i porażkami w rolach ojców. Tata nie ma siły to fanpage na Facebooku, książka pod tym samym tytułem (Wydawnictwo Buchmann, 2020), sceniczny turniej Przygotowanie do życia w rodzinie i autorski podcast zrealizowany przez Audiotekę (nominacja w konkursie Podcast Roku 2021). Publikowali felietony w internetowym wydaniu Wysokich Obcasów i w Książkach. Magazynie do czytania.

Wywiady

Książka Tata nie ma siły to próba dekonstrukcji formuły poradnika dla rodziców. Książka, która nie daje odpowiedzi, ale w trudnych dla rodzica chwilach staje się pocieszeniem, odskocznią i ucieczką w żart. Znajdzie się tu wszystko to, co myślą rodzice, ale boją się powiedzieć.

Jeśli nie macie jeszcze aniołków na chacie, po lekturze odechce się wam ojcostwa albo weźmiecie się natychmiast za robienie dzieciaka. Za to ojcowie dostaną mieszankę wzruszeń i zgrozy. Wszyscy zaś dużo zdrowego śmiechu, a nawet rechotu. – Marcin Meller, tata Basi i Gucia

Zabawna, pokrzepiająca i w dobrym stylu. Nie każdy komediowy profil na Facebooku da się z wdziękiem „przepisać” w formie książkowej, ale „Tata nie ma siły” poddał się temu zabiegowi koncertowo, odświeżając przykurzoną formułę książki satyrycznej i inteligentnej zarazem.
Natalia Fiedorczuk-Cieślak, mama Władka i Sławy

Jest przezabawna. Przeczytamy w niej samą prawdę o rodzicielstwie, ale nie jest to pigułka wiedzy. Rysunki autorstwa Michała Rzecznika są kapitalne i idealnie dopasowane do komicznej treści stworzonej przez dwóch ojców – Błażeja Staryszaka i Krzysztofa Wiśniewskiego. Wewnątrz jest mnóstwo śmiesznych historyjek z życia wziętych, których przebieg znają wszyscy rodzice kilkulatków. Dlatego są tak zabawne. Ma się wrażenie, że czyta się o sobie. Natalia Krysiak Opętani czytaniem