Pisarka, poetka, tłumaczka, wykładowczyni Instytutu Anglistyki i współzałożycielka Centrum Humanistyki Środowiskowej na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka zbiorów opowiadań „Poranek Marii” (Biuro Literackie, 2010) i „Bliskie kraje” (Marginesy, 2016), oraz powieści: „Biała Ofelia” (Biuro Literackie, 2013), „Nieważkość” (Marginesy, 2015, nominacja do nagrody literackiej Nike), „Pod słońcem” (Wydawnictwo Literackie, 2020, nominacje do: Nagrody Literackiej m. st. Warszawy i Nagrody im. Wiesława Kazaneckiego) i „Dom Oriona” (Wydawnictwo Literackie, 2023). Autorka i tłumaczka wyboru tekstów Laurie Anderson „Język przyszłości” (z ilustracjami autorki, Biuro Literackie, 2012).
Opublikowała sześć tomów wierszy. Najnowszy- ,,Glif” (Wydawnictwo Warstwy) ukazał się w 2024 roku. Za „Psalmy” (Fundacja na rzecz Kultury i Edukacji im. Tymoteusza Karpowicza, 2017) – otrzymała Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej. W 2023 ukazały się jej wiersze zebrane („Astrostada z Girlandami”, Wydawnictwo Warstwy).
Publikowała także eseje, w tym „Cyborg w ogrodzie. Wprowadzenie do ekokrytyki” (WN Katedra, 2015) i (we współautorstwie) „Ekopoetyka” (Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, 2015). W 2019 roku ukazał się zredagowany przez nią zbiór wywiadów z poetami amerykańskimi: „Inne możliwości” (WN Katedra, 2019). Dwukrotnie nominowana do nagrody im. Juliana Tuwima za całokształt twórczości. Uczestniczyła w licznych festiwalach literackich w Polsce i na świecie (Hong Kong, Meksyk, USA, Wielka Brytania, Holandia, Słowenia, Rumunia, Litwa), wygłaszała wykłady na uniwersytetach w Europie, Meksyku i Stanach Zjednoczonych (m. in. w serii Weintraub Lecture in Polish Literature and Culture na Uniwersytecie Harvarda). Jej teksty i przekłady ukazywały się między innymi w „Literaturze na świecie”, „Dwutygodniku” i „Tygodniku Powszechnym”. Jest felietonistką “Przekroju” oraz “Polityki”. Utwory Julii Fiedorczuk przetłumaczono na ponad 20 języków.
Nagroda Poetycka im. Wisławy Szymborskiej
Laudacja Abla Murcii Soriano dla Julii Fiedorczuk
Są rzeczy, które łączą nagrodzoną książkę i poezję naszej Fundatorki: wśród nich organiczna niechęć do patosu, nawet gdy wiersz przyjmuje staroświecką z pozoru formę. To, co niektórzy mogliby odczytać jako staroświeckość, w przypadku nagrodzonej książki jest reinterpretacją formy i udowodnieniem, że wciąż można za jej pomocą powiedzieć coś nowego. Druga rzecz, łącząca poezję nagrodzoną z poezją poetki-fundatorką, to atencja dla szczegółu, do najdrobniejszych elementów opisywanego świata, bez złudnego przeświadczenia, że uda się opisać wszystko. Można tylko to, co wokół nas, trzeba – najdokładniej, jak się da. Trzecia, to cudowność rzeczy z pozoru banalnych, na które codziennie patrzymy i tylko oko poety – czy poetki – potrafi ową cudowność dostrzec i nam uświadomić.
więcej na stronie Nagrody im. Wisławy Szyborskiej
Dom Oriona
Gwiazdozbiór Oriona rozświetla zimowe niebo nad Puszczą Białowieską. W dzikim i oszałamiającym lesie Eliza staje twarzą w twarz ze swoimi demonami, dźwigając bagaż własnych oraz cudzych historii i strat. Nie jest sama, w jej głowie wciąż dźwięczy głos Lou– przyjaciółki, niespełnionej miłości, siostrzanej duszy, która obdarowała ją zachwytem nad światem. Eliza jednak od dłuższego czasu nie ma z Lou żadnego kontaktu, dlatego postanawia podążyć jej tropem. W Domu Oriona struktura konstelacji przenosi nas do kolejnych miejsc – Puszczy Białowieskiej, rozgorączkowanych Aten, lasu deszczowego w środkowym Meksyku. Podążamy za intrygującymi i tajemniczymi splotami losów ludzi, zwierząt, minerałów i gwiazd, pozostających w nieustającym ruchu. Julia Fiedorczuk w charakterystycznym dla siebie stylu po raz kolejny zabiera nas w podróż do świata przyrody nierozerwalnie związanego z człowiekiem. Autorka, czerpiąc garściami z mitologii różnych kultur, buduje niekonwencjonalną, planetarną opowieść o rozedrganej współczesności.
Recenzje
„Pod słońcem”
Julia Fiedorczuk silnie związana jest z nurtami ekologicznymi i feministycznymi, nie interesuje jej narracja antropocentryczna, tylko raczej taka, która ujmuje człowieka jako element większej całości.
Paulina Małochleb, „Polityka”
„Psalmy”
„Psalmy” sięgają do biblijnej księgi, by nadpisać ją doświadczeniami współczesnej poetki, bacznie obserwującej swoją rzeczywistość.
Katarzyna Trzeciak, „Tygodnik Powszechny”
Fiedorczuk staje po stronie samotności, oraz tych co przegrali albo przegrają. Jej wiersze oddają głos tym, którzy nie mogą się sami bronić, dla których nie ma miejsca w społecznej dyskusji.
Agnieszka Winiarska, „Kultura na co dzień”
„Cyborg w ogrodzie. Wprowadzenie do ekokrytyki”
Tylko wówczas, gdy uda nam się powiązać ze sobą biedę, wyzysk różnych grup społecznych i działania dewastujące środowisko, będziemy mogli mówić o początku rewolucji ekologicznej. A – jak przekonuje Fiedorczuk w swojej książce – bardzo potrzebujemy takiej rewolucji.
Anna Kałuża, „Tygodnik Powszechny”
„Poranek Marii i inne opowiadania”
Fiedorczuk wie, jak opowiadać. Wie też, jak słowem i zdaniem przyszpilić to, co prawie niewyrażalne: zepchnięty na dno pamięci ból i tęsknotę za życiem.
Justyna Sobolewska, „Polityka”
„Nieważkość”
Lektura książki sprawia, że otwierają się rozmaite szufladki pamięci, wysypują się zapomniane zdarzenia i postaci. A wszystko dlatego, że autorka umiejętnie porusza odpowiednie struny i pozostawia miejsce dla czytelnika.
Justyna Sobolewska, „Polityka”
„Tlen”
To wiersze o niewyrażalności uczuć, próbie zrozumienia nieustannego procesu zamierania i powrotów życia, podróżach po krainie snu, granicach języka i doświadczenia.
https://www.dwutygodnik.com/artykul/290-wiersze.html
“Dom Oriona”
“Kocham tę książkę. Nauczyła mnie czuć obroty Ziemi. Niesamowite.” ~Karolina Kuszlewicz
Fiedorczuk interesuje to, co wspólne, ale też miejsca przejścia. Jest Dom Oriona powieścią przeciwgraniczną, nie tylko dosłownie politycznie; „jesteś zrobiona z gwiazd”, mówi przecież Lou do Elizy, swojej przyjaciółki i narratorki książki. Płynność kształtuje rzeczywistość, a nowe technologie wspierają Elizę w jej odkrywaniu. Dzięki mapom elektronicznym przemieszcza się, prowadząc za sobą czytającą, podpowiadając tryb lektury na podobieństwo „gry w klasy”. Nomadka porusza się też w czasie, by uświadomić sobie, że składa się z przeszłych form życia. Anna Marchewka,”Miesięcznik Znak”.
W “Domu Oriona” noc rozsiewa niepokój, tajemniczą aurę, przynosi pytania, konfrontuje z własnymi lękami i pragnieniami. Z pozoru unieruchamia. Słońce, samo będące gwiazdą podtrzymującą życie na Ziemi, pobudza do działania. Pozwala dostrzec niezauważalne, wyostrzyć zmysły, prześwietlić i wypełnić przestrzeń, “nie zostawiając nawet odrobiny na strach”. Fiedorczuk uaktywnia naturę zarówno w sugestywnej opowieści, jak i subtelnej metaforze zbliżonej do poetyki snu: Drzewa stoją w ciemniejącej mgle, sprawiają wrażenie nieruchomych, ale wiem, że to tylko pozory, bo życie lasu toczy się nieprzerwanie, toczy się od tysięcy lat, odkąd wycofał się lodowiec i słońce przemówiło do uśpionych nasion. Agnieszka Warnke, Culture.pl
Świat się zmienia, ludzie zawsze się przemieszczali i będą wędrowali. Kulminacją są dwa dni spędzone przez Elizę samotnie w lesie. Nie wiadomo, co ją do tego popchnęło, ale kiedy razem z nią marzniemy i głodujemy, trudno nie myśleć o tych, których nie zaprowadziło tu chwilowe załamanie. To pięknie napisana książka, ale czy się w niej odnajdziemy, zależy chyba bardziej od emocji niż intelektu czy idei. Ja się odnalazłam, a bohaterka odnalazła drogę do bazy wolontariuszy pomagających uchodźcom. Kinga Dunin, Krytyka Polityczna